Zameczek / chastity

Na wstępie od razu chcemy zaznaczyć, że Pani nigdy nie podobało się ani angielskie określenie „chastity” ani polskie „męski pas cnoty”. Określenie „chastity” zostało użyte w menu tylko po to, by osoba szukająca czegoś w tym temacie widziała tam znajomy termin. Natomiast sam termin „czystość” kojarzy się nam z religią i różnymi dziwnymi poglądami. Natomiast termin „pas cnoty” kojarzy się ze średniowiecznymi, topornymi konstrukcjami stworzonymi do ciemiężenia kobiet i Pani dostaje dreszczy na samą myśl o nich. Tak więc Pani stworzyła własne terminy w tym zakresie: „zameczek” i „zamknięcie w zameczku”. Tak więc w dalszej części zamiast „chastity” będziemy się posługiwać tylko tymi terminami. Ich dodatkową zaletą jest to, że jakby ktoś z zewnątrz usłyszał jak rozmawiacie o zameczku, to po prostu pomyśli, że rozmawiacie o jakimś zameczku i tyle. Natomiast rozmowa o pasie cnoty mogłaby wzbudzić zgoła inne reakcje…

Po tym krótkim wprowadzeniu dotyczącym naszego podejścia do terminologii, odpowiedzmy może na pytanie, dlaczego w ogóle stosować tego typu sprzęt. Cóż, penis jest symbolem męskiej siły, męskiego ego i jest najbardziej strzeżonym męskim skarbem. Zamknięcie penisa na klucz przez kobietę oznacza całkowite przejęcie przez nią kontroli nad mężczyzną, zarówno w ujęciu symbolicznym jak i faktycznym. Dlatego jest to niezbędne w każdym stałym związku femdom. Daje to Pani pełną kontrolę nie tylko nad orgazmem, wzwodem i rozkoszą Uległego, ale jest również kluczem do całkowitego poddania się przez niego jej woli i władzy. Po zamknięciu penisa następują w mężczyźnie głębokie przemiany. Staje się on jeszcze bardziej czuły, zaangażowany i oddany względem swojej Pani. Z radością spełnia wszystkie jej zachcianki i poddaje się wszystkiemu, co Pani pragnie z nim zrobić. Oczywiście odmowa orgazmu też gra tutaj dużą rolę. Pani często żartuje, że nie lubi odlatywać Uległego, bo jest taki fajny, gdy jest tak maksymalnie podniecony. Łasi się i przytula do niej przy każdej możliwej okazji oraz z radością i na zawołanie wykonuje każde polecenie. Niemniej jednak za okazjonalnym rozładowaniem też przemawiają poważne względy, a Pani dba o dobro Uległego w równym stopniu, co swoje własne, więc Uległy może swojej Pani spokojnie powierzyć penisa i swoją energię.

Jest jeszcze jedna wartość dodana związana z zamykaniem penisa na klucz – 100% gwarancja kontroli i wyłączności na mężczyznę. Co prawda zdominowany mężczyzna w związku femdom tak naprawdę nie widzi i nie jest zainteresowany żadną inną kobietą poza swoją Panią, a jedyna rozkosz, jakiej pragnie doświadczać, to rozkosz wynikająca z pełnego oddania jej woli, ale w niektórych przypadkach taka „funkcja” może się przydać. W końcu po co się zastanawiać, czy nie wywinie jakiegoś numeru w pracy czy też na wyjeździe służbowym. Brak możliwości technicznych ucina wszelkie wątpliwości i spekulacje 🙂

Chastity – życie z zameczkiem

Przez pierwszy rok Pani zamykała Uległego tylko przed wyjściem z domu lub gdy miała odwiedzić nas inna kobieta. W pewnym momencie doszła jednak do wniosku, że jest to mało praktyczne i że bardziej wygodne jest zamykanie Uległego zaraz z rana i otwieranie, jeśli będzie taka potrzeba. Jak żyje się Uległemu w stałym zamknięciu? Po pierwsze, przyzwyczaił się on stosunkowo szybko do „ciała obcego” na penisie. Obecnie, poza sytuacjami, gdy służy swojej Pani, czuje się on nieswojo bez zamknięcia. Jest szczęśliwy z bycia pod stałą kontrolą swojej Pani i nie chciałby wrócić do poprzedniego życia. Oczywiście na początku były pewne zacięcia, bo trzeba było się nauczyć funkcjonować „w zamknięciu”. Jednak po około miesiącu wszystkie dotychczasowe czynności zaczął wykonywać normalnie (z chodzeniem na basen, siłownią oraz bieganiem włącznie). Obecnie nawet na zameczek nie zwraca uwagi. Aby ułatwić adaptację, przedstawiamy poniżej kilka praktycznych rzeczy, na które warto na początku zwrócić uwagę.

Komfort, komfort i jeszcze raz komfort

Piszemy o tym w osobnym tekście dotyczącym zakupu zameczka, ale warto powtórzyć to jeszcze raz w tym miejscu. Nic nie ma prawa uwierać, ocierać, ściskać lub powodować mrowienia. Zameczek może początkowo sprawiać pewien dyskomfort jako ciało obce, ale to tyle. Nikt nie chce dorobić się ran lub jakiś jeszcze bardziej poważnych komplikacji zdrowotnych. Jeśli ktoś na poważnie myśli o stałym zamknięciu, a czuje jakikolwiek dyskomfort, to lepiej zmienić rozmiar lub model zameczka.

Problemy z zakładaniem

W pierwszym okresie, ze względu na duże podniecenie Uległego faktem, że Pani będzie go zamykać, doświadczyliśmy pewnych problemów z zakładaniem zameczka, gdyż penis doświadczał tak intensywnego wzwodu, że się nie dało… Na całe szczęście rozwiązanie tego problemu było banalnie proste i w sumie Pani wpadła na nie od razu. Kilkanaście machnięć Nice Hard Glue na wypiętą pupę umożliwiło Uległemu ochłonąć na tyle, że założenie i zamknięcie stało się momentalnie możliwe 😀

Spadający zameczek

Komfort oznacza szerszy ring i luźniejszy zameczek, a to z kolei oznacza, że może on zacząć zsuwać się z penisa… Odradzamy stosowanie rad dotyczących tego problemu dostępnych w internecie, tj. stosowanie mniejszego ringa (by był naprawdę skuteczny, musi być bardzo dopasowany), dodatkowych wkładek do środka mających zapobiegać wysuwaniu się penisa (nie wyglądają zbyt ładnie i mogą powodować otarcia), czy też piercingu księcia Alberta (w takim przypadku cały ciężar zameczka spoczywa na małym, delikatnym kawałku skóry – wystarczy jeden gwałtowny ruch na basenie i… brr). Jakie jest więc rozwiązanie? Trzeba zrobić z pasa cnoty faktycznie pas cnoty 🙂 . Prosty, zszyty na stałe pas biodrowy zakładany przez nogi na biodra i przekładany przez ring przed nałożeniem tubki na penisa załatwia skutecznie sprawę. Zameczek po zamknięciu będzie ściśle przylegać do podbrzusza i nie będzie już miał jak się zsunąć 🙂 Wystarczy zakupić estetyczny, miękki i miły w dotyku sznurek odpowiedniej grubości (można poszukać w sklepie z firankami 😉 ). Jak zwykle ważny jest komfort, więc przymierzamy, dopasowujemy, na koniec zszywamy (z tyłu) tak, żeby nic nie uwierało. I gotowe. Próbowaliśmy również z łańcuszkiem, ale biały miękki pleciony sznurek okazał się o wiele wygodniejszy. Estetyka jest bardzo ważna. Pani przecież lubi, żeby Uległy ładnie się prezentował 🙂 Grafikę pokazującą sposób mocowania pasa do zameczka umieściliśmy w tekście „Zameczek – pas cnoty”.

Korzystanie z toalety

Wymaga zmiany przyzwyczajeń. Po pierwsze, Uległy musi przyzwyczaić się do sikania na siedząco. Początkowo koncepcja może zdawać się kontrowersyjna, ale jest to bardzo komfortowe i ma wiele dodatkowych zalet. Po drugie, należy upewnić się, że cewka moczowa znajduje się na środku wycięcia w zameczku, bo inaczej będzie fontanna do góry lub w bok. Jeśli nie jest, to należy poprawić ułożenie penisa w zameczku (warto mieć zawsze przy sobie na tę okazję dwa patyczki kosmetyczne w tylnej kieszeni spodni). W trakcie sikania pomocne jest przyciągnięcie zameczka w swoją stronę, co dociska żołądź do przedniej ścianki zameczka i uniemożliwia kropelkom moczu dostanie się do środka. Po zakończeniu warto nacisnąć na obszar tuż za ringiem, by upewnić się, że nic tam nie zostało (bo inaczej wypłynie zaraz po założeniu spodni…). Na koniec należy wytrzeć do sucha penisa i otwór w zameczku papierem. Jeśli jest potrzeba osuszenia czegoś w środku, to idealnie nadają się do tego patyczki kosmetyczne dla niemowląt, gdyż mają o wiele więcej waty niż standardowe i co za tym idzie wchłoną więcej wilgoci. A co z toaletą w miejscach publicznych? Cóż, siłą faktu trzeba korzystać z niej na stojąco, ale wymaga to znacznie więcej precyzji i pełnego rozpięcia spodni. Poza tym – jak wyżej. Warto robić wszystko wolniej. Dwa razy wolniej niż zwykle. 

Higiena

Dbanie o higienę jest niezbędne, by uniknąć odparzeń lub grzybicy. Pani myje penisa Uległego zwykle rano i wieczorem oraz przynajmniej jeden raz w ciągu dnia (przed seksem czy chęcią skorzystania z Uległego). Uległy może też wypłukać się we własnym zakresie pod prysznicem, korzystając z dziurek w zameczku (warto to zrobić nawet przed planowanym myciem tak, by Pani nie doświadczyła dyskomfortu związanego z zapachami). Po umyciu koniecznie należy przed założeniem zameczka penisa i całą okolicę porządnie wysuszyć. My stosujemy jeszcze jako dodatkowy środek antyseptyczny wodę różaną (hydrolat różany w sprayu). Sprawdza się idealnie! Zresztą Pani pryska penisa wodą różaną również, gdy chce go używać bądź się nim bawić, gdyż ma wtedy ładny zapach. Oprócz tego wiązanie nocne umożliwia dodatkowo wietrzenie penisa przez dłuższy okres czasu.

A co jeśli mężczyzna musi jechać gdzieś dalej sam?

Ze względów bezpieczeństwa lepiej, by miał przy sobie kluczyk w razie jakichś sytuacji awaryjnych. Poza tym przy dłuższych wyjazdach samo płukanie zameczka pod prysznicem może nie być wystarczające dla zachowania higieny. Jednym z rozwiązań są numerowane „bezpieczne” koperty. Koperty takiej nie da się otworzyć bez jej zniszczenia. Numer pozwala natomiast na weryfikację, czy zwrot kluczyka nastąpił w tej samej kopercie. W razie potrzeby umycia, higiena może następować pod nadzorem Pani z użyciem połączenia wideo np. poprzez szyfrowany komunikator Signal, gdzie otwarcie nienaruszonej koperty, mycie oraz ponowne schowanie klucza do kolejnej bezpiecznej koperty odbywać się będzie na jej oczach. Oczywiście są też zameczki zdalnie sterowane, no ale hackerzy się już z nimi rozprawili… Cóż, w tej kwestii każdy musi znaleźć najlepsze dla siebie rozwiązanie. My tak naprawdę nie mamy problemu z wyjazdami i dłuższymi rozstaniami. Relacja, którą opisujemy, to relacja w stałym związku Femdom 24/7. Kiedyś nasze życie zawodowe wymagało częstych wyjazdów służbowych. Wtedy wydawało nam się, że jest to normalne. Dzisiaj nie rozstajemy się praktycznie. Chcemy być razem i spędzać razem czas. Życie zawodowe dostosowaliśmy więc do swoich potrzeb i preferencji. Pragniemy tylko nadmienić, że jest to jak najbardziej możliwe do wykonania 🙂